Idealny Moment # 3

Nie dawno pojawił się nowy numer Idealnego Momentu. Dwa pierwsze numery nie były złe ale jakoś mnie nie przekonały. Podobnie jest z 3ką.

Niby wszystko jest, osobiste teksty przemyślenia, relację z wojaży/koncertów. Ale jakieś to dla mnie napisane lekko infantylnie. Nie wiem może się czepiam ale nie do końca moja bajka. Nie kumam wywiadów z graficiarzami. Tzn o ile z graficiarzami są jeszcze ok to po co przepytywać pajaców, którzy bazgrzą (ups, przepraszam tagują) przystanki, witryny itp markerami? Dla mnie to zwykły wandalizm a nie sztuka (hehehe). Ani w tym nie znajdziesz zdolności bazgrzącego ani sensu (no chyba,że chodzi o to kto zrobi to w jak najmniej dostępnym miejscu). Powinno się chujowi dać szmatę z rozpuszczalnikiem i niech sprząta. Oprócz tego ostatnia relacją z wyprawy do stopem do Bułgarii. I ogólnie tyle. Zine jest dość gruby ale to przez zajebiście wielką czcionkę.

Liczyłem na coś lepszego ale poczytać można dla fajnego tekstu o Skandynawii.

robs27@wp.pl


Komentarze