Infernal Death # 10

Ten zine to powrót po latach. Kiedyś to była obowiązkowa pozycja każdego metalowca. Trochę obciach, że niektórzy z redakcji są z Sosnowca ale co tam.

Starych numerów nie widziałem, pewnie to siara ale na allegro chodzą bo cenach dla mnie nie akceptowalnych.

Co tam mamy w środku m.in: Vader (Piotruś w mundurze oficera SS opowiada o swoich fascynacjach IIWŚ), Sarcofago, Lux Occulta, Dead Infection, Xantotol (niezłą bekę z gościa miałem), Graveland (nie czaję po co o cokolwiek tego typa pytać), Orbitowski i DUŻO więcej. Oczywiście musi być odpowiednia porcja szydery: bogowie z Northern Plague (nawiasem pisząc to robi się to już nudne), Northland, jakiś blackmetalnaziol z Afganistau, unblackmetal itd....

Dość sporo artykułów, kolumn i ogólnie pogadanek z ludźmi niekoniecznie grającymi w jakiś kapelach. Jedne bardziej ciekawe inne mniej. Ogólnie zine (pismo)zajebiście zrobione (kredowy papier, drukarnia, killerska okładka), nieźle się czyta ale nie do końca moje klimaty. Ja swoją kopię mam z Arachnofobii.

Czekam na 11kę!

Komentarze